Czy zdam egzamin?
Jaki jest odsetek zdających?
Czy będzie trudno?
No i najważniejsze z pytań: Co zrobić żeby zdać?
Takie rozterki mają uczestnicy każdego kursu na żeglarza. Zarówno przed przyjazdem, jak i na początku turnusu takie pytania padają bardzo często.
Postaram się rozwiać choć część z nurtujących Was wątpliwości.
Jako instruktor z blisko 20 letnim stażem, egzaminator i przewodniczący komisji egzaminacyjnych naprawdę sporo na ten temat mogę Wam powiedzieć.
Zacznijmy od kwestii techniczno-formalnych.
Czy nam się to podoba, czy nie, stopień Żeglarza Jachtowego zdobywa według wytycznych Polskiego Związku Żeglarskiego. Zarówno program kursu, jak i przebieg egzaminu są określone w wytycznych Związku.
Rolą egzaminatora jest ocena zdającego, na podstawie kryteriów przez ten związek ustalonych.
(Na marginesie – łatwiej by było, gdyby spisane było one przynajmniej z zachowaniem zasad gramatyki i interpunkcji, ale…)
Nie miejsce tu na szczegóły – możecie je znaleźć na stronie: Informacje O Szkoleniach Żeglarskich
Ogólnie egzamin składa się z dwóch dużych części – teoretycznej i praktycznej – a w skład każdej z nich wchodzi jeszcze po kilka dziedzin szczegółowych.
Zazwyczaj na początku odbywa się egzamin z teorii.
Może on mieć formę zarówno pisemną, jak i ustną. Zależy to od przewodniczącego, który – kierując się ostrożnością – najczęściej wybiera formę pisemną (wiadomo – jak jest kwit, to łatwiej obronić decyzję).
Podczas egzaminu teoretycznego oceniana jest Wasza wiedza z każdego przedmiotu osobno i (to kiepska wiadomość) z każdego z przedmiotów musicie otrzymać pozytywną ocenę, bo każdy przedmiot jest oceniany oddzielnie. Zazwyczaj trzeba mieć ponad 50% prawidłowych odpowiedzi żeby zaliczyć dany dział.
Program szkolenia teoretycznego na żeglarza jest naprawdę skromny i szczerze zachęcam do jego dobrego przyswojenia. Ale jeśli chcecie porady, co szczególnie należy wykuć, to zdradzę Wam, że jest sporo pewniaków.
Prześledźmy je po kolei.
Przepisy
Po pierwsze wszelkie aspekty prawa drogi. Dwa jachty żaglowe w rożnych kursach, dwa motorowe, motorowy i żaglowy i tak dalej… Gwarantuję, że będziecie mieli pytania z tego zakresu.
Poza tym uprawnienia żeglarza jachtowego – bo właśnie takie chcecie na tym egzaminie zdobyć. Do tego nauczcie się paru podstawowych znaków (reszty egzaminatorzy też nie znają) i sygnałów dźwiękowych (żółte i biało czerwone romby wskazujące drogę, zakaz cumowania, uwaga, zmieniam kurs w prawo/lewo, wzywam pomocy i nie wiadomo czemu popularny: „moje maszyny pracują wstecz”).
Meteorologia
Tu przede wszystkim musicie znać zjawiska zwiastujące załamanie pogody z rozpoznaniem kowadła burzowego (chmury cumulonimbus) na czele.
Poza tym warto wiedzieć, jak można uzyskać prognozę pogody i o co chodzi z czerwonym, lub żółtym kolorem zachodzącego słońca.
Przyda się też znajomość kierunku w którym wieje bryza – co prawda nie za bardzo jest to wiedza praktyczna, ale w czasach kiedy my zdawaliśmy na żeglarza, to bardzo nas z tego katowali i z przyzwyczajenia zostało nam, żeby teraz wymagać tego od Was ;-)))
Ratownictwo
To najtrudniejszy temat, bo każdy z przewodniczących uważa za najważniejsze coś innego. Jest na to proste wyjaśnienie… Najlepszą nauczycielką żeglarstwa jest praktyka. Każdy żeglarz z doświadczeniem znalazł się kiedyś w trudnej sytuacji; w zależności od tego co to była za sytuacja gość ma inne pojęcie co jest „najbardziej najważniejsze” w kwestii bezpieczeństwa. Dla jednego przewodniczącego będzie to prawidłowe korzystanie z osobistych środków ratunkowych, dla innego sposoby wzywania pomocy, a dla innego prowadzenie akcji ratunkowej po wywrotce jachtu mieczowego.
Moja dobra rada: ratownictwo wkuć w całości!
Teoria żeglowania
Postrach wszystkich kursantów, najtrudniejszy i najmniej lubiany przez większość z Was przedmiot. Problematyczny również na egzaminie, bo egzaminatorzy też rzadko go, tak naprawdę, rozumieją.
Prawdziwym pewniakiem są wiatry: rzeczywisty, własny i pozorny. Jeśli będziecie potrafili je rozróżnić i opisać, to jedno zaliczone pytanie macie w kieszeni. Poza tym obstawiał bym siły działające na ster i kursy względem wiatru. Warto też wiedzieć coś o stateczności jachtu.
Locja
Oznakowanie szlaku żeglownego. Wkujcie znaki kardynalne i dowiedzcie się, o co chodzi ze śluzami.
Ambitniejsi niech poczytają też o żegludze na rzece.
Teoria Manewrowania
Czyli jak teoretycznie ma wyglądać to, czego się uczycie w praktyce 😉
Moja rada – nauczcie się praktyki, to dacie radę jakoś o tym napisać też w teorii.
Wiadomości o jachtach żaglowych
Tutaj macie naprawdę wiele szczęścia, że nie zdajecie egzaminu za „starych dobrych czasów”. Mielibyście do wkucia całe ożaglowanie i olinowanie fregaty – czyli musieli byście umieć nazwać każdą linkę na Darze Młodzieży 🙂
Na szczęście teraz wystarczy żebyście umieli nazwać linki na jachcie, na którym odbywa się szkolenie.
Wkujcie olinowanie ruchome i stałe. Wanty, sztagi, szoty, fały. Te nazwy brzmią dla nowicjusza bardzo egzotycznie, ale nie jest ich wiele, w dodatku używa się ich na co dzień podczas pływania. Jeśli będziecie orientować się na bieżąco na jachcie o czym mówi Wasz instruktor, to nie powinno być problemów. Dobrze jest też wiedzieć jakie części ma kadłub oraz – poza nazwą dziobu i rufy – wiedzieć co to kokpit, czy achterpik.
To tyle „pewniaków”
Zaznaczam, że każdy egzamin wygląda inaczej, a pytania każdorazowo przygotowuje przewodniczący komisji egzaminacyjnej. Możliwe, że traficie na kogoś, kto nie uważa, że warto rozpoznać chmurę typu cumulonimbus, ale ogólnie można się kierować powyższymi wskazówkami.
Na koniec powtórzę, że warto dokładnie się przygotować do egzaminu, a wiedza, którą przyswoicie na pewno Wam się przyda. Gdyby jednak na jakiś dział brakło Wam czasu… wkujcie „pewniaki”
Wkrótce zdradzę Wam, jak wygląda egzamin praktyczny i co podczas niego jest najważniejsze.
Bartek Milewski